Od uruchomienia Biełsatu w 2007 roku jego dziennikarze zapłacili grzywny
na łączną sumę przekraczającą 118 000 USD.
Od uruchomienia Biełsatu w 2007 roku jego dziennikarze zapłacili grzywny
na łączną sumę przekraczającą 118 000 USD.
Dziennikarze Telewizji Biełsat są prześladowani przez białoruski aparat represji od pierwszych dni nadawania kanału w 2007 roku. Przez te lata dziennikarze i operatorzy byli regularnie zatrzymywani i rewidowani, nękani pozwami i skazywani przez białoruskie sądy na kary administracyjne, w większości grzywny finansowe, ale także areszt. Współpracownicy Biełsatu byli bici i zastraszani oraz szykanowani na uczelniach, a ich rodziny poddawane presji w zakładach pracy.
Ekipom wielokrotnie konfiskowano sprzęt telewizyjny, a pomieszczenia redakcyjne w Mińsku były przeszukiwane przez milicję i prokuraturę, które przy okazji skutecznie „zabezpieczały” komputery i wyposażenie telewizyjne.
Paragrafy oskarżenia dobierane są przez wymiar sprawiedliwości w zależności od aktualnego zapotrzebowania politycznego i nigdy nie odpowiadają faktom. Biełsat do dziś nie otrzymał zgody na rejestrację oficjalnego przedstawicielstwa na Białorusi, a współpracującym z nim dziennikarzom konsekwentnie odmawia się akredytacji.
Każdy może dołożyć swoją cegiełkę do spłaty grzywien administracyjnych nakładanych przez białoruskie sądy na niezależnych dziennikarzy za ich pracę na rzecz rzetelnego informowania społeczeństwa.